sobota, 29 września 2018

UDOWODNIJ

A co gdyby zamiast mózgu mieć papkę? Kierować się tylko popędami - jeść, pić, wydalać, rozmnażać się. Urodzić się, przewegetować, umrzeć. Szczerze? Wyszłaby z tego całkiem kusząca propozycja, pod warunkiem, że byłoby co jeść, co pić i z kim rozmnażać się. Zostać pierwotniakiem, tylko zamiast nibynóżek mieć prawdziwe nóżki. I generalnie całkiem ambitną fizjonomię.

Cześć, to ja, Mateusz. Chłopak dość rozsądny, żeby ogarniać swoje to i owo. Doświadczyłem kilku nieprzyjemnych rzeczy, które siedzą mi głęboko w głowie do dziś. Nie chcę porównywać się z innymi, bo skali traum i cierpienia nie da się w żaden sposób zmiarkować. I tak każdy uważa, że jego ból i rany są najgłębsze. Prawda jest taka, że organizm leczy się i regeneruje w zadziwiający sposób, często bez żadnej ingerencji z zewnątrz, a przeciążonego umysłu... cóż, nie sposób doprowadzić do porządku nawet latami.

niedziela, 23 września 2018

Spróbujmy tego, Skarbie

Siedziałem w nieco pretensjonalnej, ale ostatecznie nie najgorszej knajpie i popijałem ciemne ale leżakowane w beczce po whisky. Miało doskonały wiśniowo - czekoladowy posmak i byłem bardzo zadowolony z barmana, który mi zaproponował ten bezkompromisowy trunek. Zająłem miejsce na wysokim krześle przy długim blacie pod oknem. Przez kilka chwil zerkałem za witrynę, obserwując twarze płynące ulicą, przy której nie da się zatrzymać, czyli Piotrkowską. Jeśli, ktoś uważa, że w tym mieście nie ma żadnej przyzwoitej rzeki to znaczy, że nigdy nie popłynął na Pietrynie.



czwartek, 6 września 2018

Niewysłane listy

Spójrz na Księżyc. Znasz go na pamięć, prawda? Słońce i Ziemia pozwalają Ci zobaczyć go jednego dnia w całości, innego nie widać go wcale, ale zawsze jest to jedna i ta sama facjata. Co znajduje się po jego ciemnej stronie? Ja chciałbym wiedzieć, ale... czy wystarczyłoby mi odwagi na to, żeby tam zajrzeć?

Boję się wysokości, a najbardziej - spadania. Zawsze przeraża mnie wizja, tego że, gdyby coś poszło nie tak, leciałbym w dół tej przestrzeni, która otwiera się tuż pod moimi stopami. Mimo to wydaje mi się, że naprawdę uwielbiam wystawiać swoją odwagę na próbę. Uwielbiam wspinać się na góry, włazić na punkty widokowe i wjeżdżać windami na najwyższe piętra. Do dziś pamiętam jak bardzo pociły mi się dłonie kiedy zbliżałem się do szyby we wrocławskim Sky Tower. Mimo to, postawiłem swoje stopy na brzegu.