poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Pochrzaniona | Piwoteka - Końska Dawka Wasabi Edition 2020

Taka sytuacja, że ostatnio Służbę Zdrowia trzeba wspierać tak mocno jak tylko to możliwe. Nie żeby dotychczas nie było takiej konieczności. Na przykład ja, za swojego życia, nie przypominam sobie momentu, kiedy ktoś nie grzmiałby z jakiejś ambony, że ze Służbą Zdrowia cienko, że brakuje pieniędzy, że środków za mało, Minister Zdrowia do odwołania i tak dalej i tak dalej. Każda merytoryczna dyskusja koniec końców ląduje na poziomie rynsztokowym, co błyskotliwsi rzucą komentarzem w stylu "Owsiak chuj" i nic się nie zmieni do następnego trzęsienia ziemi. 

wtorek, 7 kwietnia 2020

W dziesiątkę

Skręcając około 7,5 kilometra na wschód od Barnówka, z drogi wojewódzkiej numer 130 w leśną, bitą drogę (na marginesie - bardzo malowniczą), można trafić do Pałacyku Łąkomin. To śliczny, zabytkowy obiekt, oferujący usługi noclegowe, a także gastronomiczne. Oprócz bardzo smacznej kuchni polskiej Pałacyk oferuje równie smaczne rzemieślnicze piwa, warzone we własnym browarze. Nie będzie to jednak wpis o charakterze birofilskim, ani turystycznym. Po więcej informacji odsyłam Was na www browaru , a ja pozwolę sobie na przywołanie wspomnienia związanego z tym miejscem.

To dość zabawne, że z browaru, który szczyci się głównie ciężkimi, mocnymi piwami (barleywine, porter bałtycki, russian imperial stout, braggot, piwa belgijskie), to mnie trafiła się sposobność wypicia lekkiego, goryczkowego pale ale. Rewelacyjne, odświeżające, sprawiło, że poczułem się niemal jak w niebie, do którego - swoją drogą - było mi całkiem niedaleko. Kilka godzin wcześniej przekroczyłem metę 46. Maratonu Dębno. Dominika ze łzami w oczach zakładała mi na szyję medal po biegu, który okazał się najszybciej przebiegniętym przeze mnie maratonem - 42,195 km przebiegłem w Dębnie w 3 godziny 17 minut.