Ten październik pachnie prochem strzelniczym. Ziemia drży. Ptaki śpią niespokojnie, co chwila wybudzane okrzykami setek ludzi. Choć sezon burzowy już dawno za nami wszędzie widać błyskawice. To trudny miesiąc, zwiastujący nadejście długiej i brudnej walki. Cicho, grzecznie i potulnie już było. Apele, wołania, zachęty do rozmów - wszystko zbyliście, sądząc, że macie monopol na rację. Dziś wołacie, że to niebezpieczne i nietaktowne i poniżej poziomu krytyki, ale dziś nie ma to już żadnego znaczenia.
Dziś mamy dość. Dziś chcemy przekazać wam tylko jedno - wypierdalać.