niedziela, 16 sierpnia 2020

Ferment

 Nie napisałem niczego przez niemal miesiąc. Chciałbym móc napisać dziś, że to dlatego, że brakowało mi tematów. Założyłem koszulkę z Markiem Hłasko, chociaż nie potrzebuję talizmanu, żeby napisać cokolwiek niezłego. Raczej lubię pobawić się symboliką i kontekstami. Nad moją głową wisi ciężka półka, która opiera się o cholernie nierówną ścianę. Jeśli spadnie mi na głowę zabiją mnie Tolkien, Hemingway, wspominany Hłasko czy Tołstoj.

Przy okazji wystukiwania tych liter na klawiaturę, osłuchuję się z uroczym głosem Arlo Parks. To dość interesujące tło, w kontekście tego o czym mam zamiar dzisiaj pisać.